Dlaczego 3 słoniki?

Dlaczego Trzy Małe Słoniki? Ano dlatego, że jest nas trójka (i może nawet tak pozostanie przez najbliższe 6 m-cy, kto wie?), w tej części świata mają hopla na punkcie słoni (wiadomo, trąba do góry, te sprawy :), a także słonik... yyy... znaczy słoń to symbol mądrości, siły i pomyślności fortuny, a i piwo które nas tu ujęło swym smakiem od pierwszego kontaktu nazywa się...yyy... no właśnie mamy jeszcze niejakie problemiki z miejscowym "alfabetem robaczkowym" :)) ale na naklejce są dwa białe słoniki, więc jak mamy ochotę na piwko grypsujemy w naszym slangu: "to jak? co pijemy? białe słoniki oczywiście :))!!!!", aha ponieważ słoniki na naklejce są białe, pasuje to do naszej "rasowej" sytuacji w środku Azji. Jeśli zaś chodzi o owe białe słoniki, to okazało się że to piwo marki Chang, z dwoma białymi słonikami w herbie, browar ten jest sponsorem Evertonu, a chang znaczy po prostu słoń... ot i cała tajemnica :)). Tak oto wygląda krótkie wytłumaczenie "co i jak" w tej materii, więc optymistycznym "I oby trąba twojego słonia nie trafiła w kaktus " ('Zmiennicy') :D
pozdrawiamy i życzymy pięknej zimy w Polsce:)



sobota, 22 listopada 2008

party pożegnalne kam i takie takie


Chciałam skromnie podziękować wszystkim obecnym za przybycie :) Było super i już powoli tęsknie za ta naszą Amazingstoke dziurą a jeszcze bardziej za ludźmi... Nigdy też więcej nie będe piła sambuci i popijała jej piwem- przez to zdradliwe cholerstwo cały następny dzień bolała mnie głowa - a do pracy wstać trzeba było... :)
Do tej pory tez zastanawiam się dlaczego m
am zdjęcie brzucha mojego małego Stiviego - co tam się działo?! ;) hehe :D - mój następny post, mam nadzieję, będzie już z Bangkoku - mamy 3 noce w 'luksusowym' apartamencie z goracą wodą - wow - Piotras zaszalał :) ja tylko muszę pozbyć się tej paskudnej grypy i dokończyć pakowanie plecaka...

http://picasaweb.google.com/pinkpoony/MyLeavingDo#



3 komentarze:

  1. To piekne motto.Brzmi jak motto mojej mlodosci. Dzieki niemu poznalem kawal swiata, tylu ludzi, bylem uczestnikiem zycia róznych sfer: od sceny wielkiego teatru do trudu robotnika budowlanego i ..najwazniejsze - znalazlem Miłość.
    Więc "catch the trade winds in your sails"
    Carpe diem
    Autorko

    WK

    OdpowiedzUsuń
  2. sambuka do Twego kieliszka puka...buchaa...już tak nie narzekaj..aż tak źle nie było...zobacz na fotko klatki jakie WAĆ PANNY z NAS :)...czekam na kolejne wieści...

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja i tak wciaz nie moge uwierzyc, ze jestes tak daleko Kami... :)

    OdpowiedzUsuń